„Naród, który traci pamięć, traci sumienie”
Zbigniew Herbert
1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – święto państwowe ustanowione dla upamiętnienia żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia. Data 1 marca nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951r. w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej.
Wyklęci – to ci, którzy nie uznali końca II wojny i z bronią w ręku wystąpili przeciw drugiemu zaborczemu totalitaryzmowi, jakim po zakończeniu wojny okazał się komunizm. Stanęli nie tylko przeciw potężnym siłom nowego agresora, lecz także wobec jego gigantycznej, bezwzględnej propagandy. Nie mogli zwyciężyć zbrojnie, ani nawet ocalić swojego wizerunku. Do tej pory nie wiadomo, gdzie pochowano ciała wielu z nich, pomordowanych w okrutny sposób. Przez lata ciążyła na nich opinia „bandytów, antysemitów i złodziei”. Dziś jednak wiemy, że byli to ludzie szlachetni, wspaniali żołnierze, oddani ojczyźnie i wierni do końca swoim ideałom.
W naszej szkole odbyło się spotkanie zorganizowane przez nauczyciela historii pana Wiesława Kacner, podczas którego uczniowie obejrzeli film dokumentalny z cyklu "Zwykli bohaterowie. Północne Mazowsze w ogniu" poświęcony Wiktorowi Zacheuszowi Nowowiejskiemu ps. "Jeż" oraz wysłuchali piosenki „Gdzie są kwiaty z tamtych lat” w wykonaniu uczennicy klasy VIII - Anny Kołacz.
Wiktor Zacheusz Nowowiejski pseudonim „Jeż”,
Ppor. – ur. 28 XII 1915 r. we wsi Zembrzus. Wyrastał w tradycji patriotycznej, jego dziadek ze strony matki za udział w Powstaniu Styczniowym został skazany na 25 lat katorgi. W 1936 r. ukończył seminarium nauczycielskie w Mławie, a następnie podchorążówkę piechoty w Zambrowie. W okresie okupacji niemieckiej był żołnierzem AK. Od 1943 r. dowodził drużyną w oddziale partyzanckim działającym na terenie powiatu mławskiego pod komendą ppor. Stefana Rudzińskiego „Wiktora”. Uczestniczył w wielu akcjach bojowych przeciw Niemcom.
W latach 1945 – 1946 kontynuował działalność niepodległościową w szeregach lokalnej organizacji poakowskiej - Ruchu Oporu Armii Krajowej. Pełnił w niej funkcję komendanta Obwodu Przasnysz (kryptonim „Las”), wchodzącego w skład Inspektoratu ROAK „Mazowsze”. 3VI 1945 r. dowodził operacją uwolnienia z aresztu PUBP w Mławie kilkudziesięciu więźniów politycznych.
Wiktor Z. Nowowiejski poległ 6 XII 1946 r. we wsi Zembrzus, osaczony przez grupę operacyjną bezpieki i „ludowego” WP. Ranny, nie mogąc wycofać się, ostatnią kulę przeznaczył dla siebie.
"Walka beznadziejna, walka o sprawę z góry przegraną, bynajmniej nie jest poczynaniem bez sensu. [...] Wartość walki tkwi nie w szansach zwycięstwa sprawy w imię której się ją podjęło, ale w wartości tej sprawy”.
prof. Henryk Elzenberg
A.Piotrkowska na podstawie:ipn.gov.pl